Cmentarz w Srocku koło Piotrkowa Trybunalskiego na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia. Ot, zwyczajna wiejska nekropolia. Na niej znajdziecie kwaterę, na której spoczywają polscy żołnierze i pruski oficer. Polegli w dwóch różnych wojnach światowych. Nie wiem, kto wpadł na pomysł takiego pomnikowego combo i w całości nie będę go opisywał. Patrząc na imponujący kamień z epitafium Niemca, zadaję sobie pytanie:
Zacznijmy od tłumaczenia treści z płyty:
Tu leży mój ukochany syn
Fryderyk von Bethmann Hollweg
Leutnant Regimentu Lejb Kirasjerów
Poległy za Ojczyznę
9 grudnia 1914 roku
Spoczywaj w pokoju (to akurat łacina)
Theobald von Bethmann Hollweg
Kanclerz Rzeszy Niemieckiej.
Oznacza to, że w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego poległ syn jednej z osób odpowiedzialnej za wybuch I wojny światowej.
Historia świata nie zna przykładu narodu, który zginął, gdyż wysiłek obronny wyczerpał jego siły, ale wiele takich, które upadły, bo dla dobrobytu i luksusu zaniedbały swoją obronność. Naród, który nie jest wystarczająco ofiarny albo sam nie wydaje się wystarczająco bogaty, aby utrzymać własne zbrojenia, pokazuje, że jego rola się skończyła.”
Te słowa Theobald von Bethmann Hollweg wygłosił podczas debaty nad polityką obronną Rzeszy. Sprawował urząd Kanclerza Rzeszy w latach 1909 – 1917. Musiał mierzyć się zarówno z parciem Cesarstwa do wojny, wybuchem konfliktu kontynentalnego i patrzył jak przeistacza się w światowy… ale, ale – do pacyfisty było mu daleko. Jako jeden z przywódców najważniejszego gracza po stronie Państw Centralnych był bezpośrednio odpowiedzialny za efekt domina prowadzący do Wielkiej Wojny. Jego stanowisko po zamachu w Sarajewie było jednoznaczne – Wiedeń powinien zareagować z całą stanowczością na śmierć następcy tronu.
Robił wszystko, aby Wielkiej Brytanii nie udało się załagodzić sytuacji, jaka groziła po zamachu. Swoje poglądy na temat przyszłości Niemiec wyraził jasno w tajnym memoriale z 9 września 1914 roku : niemiecki pas kolonialny w środkowej Afryce, zagarniecie bliżej nieokreślonych ziem rosyjskich, wasalizacja Belgi, aneksja francuskich kopalni, pomysł na unię gospodarczą w Europie ( z Niemcami jako hegemonem). Znamienne, że zdawał sobie sprawę jak niebezpieczny dla kajzerowskiej armii będzie aliancki zaciąg zza Atlantyku i starał się przekonać Wilsona bądź do poparcia osi Berlin – Wiedeń albo przynajmniej do neutralności. Niestety ( dla Niego, Cesarza i kilkunastu milionów Niemców) mimo że swój urząd sprawował do 1917 roku, od początku wojny jego znaczenie spadało na rzecz dowodzących armią.
Nie wiem ilu miał synów, jeden na zawsze został pod Piotrkowem Trybunalskim. Po 1918 roku nie miał chyba za dużo okazji, aby odwiedzać jego grób. Ten znalazł się w granicach nowego państwa na mapie Europy.
Na marginesie, syn miał 24 lata.